make-teaching-fun

make-teaching-fun

piątek, 18 lipca 2014

Challenge accepted - day 3

10 rzeczy, które lubię i 10 rzeczy, których nie lubię - kolejny temat wyzwania zabrzmiał, stosowanie do okoliczności, wyzywająco ;)


Lubię:
1) czytać książki (musi się to znaleźć na pierwszym miejscu; mogę wyobrazić sobie świat bez muzyki, ale nie bez książek),
2) szukać ciekawe tematy, materiały do urozmaicania moich lekcji (zaliczam tu również wszelkie czynności związane z tworzeniem bloga),
3) czereśnie (nie ma kategorii "uwielbiam", więc muszę wpisać w "lubię"),
4) spokój i tempo życia na wsi,
5) serial "Przyjaciele",
6) rozmowy z przyjaciółkami,
7) pochwały (tak, tak...),
8) swojego psa-psotnika,
9) lody waniliowe,
10) wieczory spędzane z mężem :)


Nie lubię:
1) chamstwa, braku szacunku, arogancji (czasami w jednej osobie skumulowane są wszystkie te przywary, dlatego zapisuję w jednym punkcie),
2) nauczycieli-ignorantów (którzy swoją postawą kształtują negatywną opinię społeczną na temat całej grupy zawodowej),
3) zup (poza pomidorową ;) ).
4) książek pisanych przez grafomanów, sprzedawanych jak świeże bułeczki,
5) dłuuuugiej zimy,
6) gotować, piec, smażyć etc. (niestety :( ),
7) nawału pracy (nie lubię, gdy muszę się spieszyć, nie mam czasu, by usiąść chociaż na chwilę i wziąć głęboki oddech - taki był mój ostatni rok szkolny, nigdy więcej nie popełnię tego błędu),
8) obłudy,
9) kotów (przepraszam wszystkich miłośników, jednak ja jestem "psiarą"),
10) zimnej wody (okazuje się, że nie jestem aż takim malkontentem, bo ledwo dociągnęłam do tego punktu dziesiątego). 


Zastrzegam sobie prawo do wymiany niektórych punktów zgodnie z aktualnymi przemyśleniami ;)

3 komentarze:

  1. W zasadzie poza punktem 8. (nie mam żadnego zwierzątka) mogłabym się podpisać pod Twoją listą lubianych rzeczy :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Oooo genialnie ujęłaś punkt pierwszy w ulubionych. Odczuwam to samo :)

    OdpowiedzUsuń
  3. A ja nie wyobrażam sobie życia ani bez książek, ani bez muzyki. Muzyka potrafi dostarczać mi takich emocji jak mało co... Trudny temat jak na blogi kulturowe i językowe, prawda? ;-)

    OdpowiedzUsuń